Raczej
żaden młody człowiek nie zagłębia się nad tym, że mógłby nagle odejść,
opuścić ten świat. To nie jest jeszcze ten moment w życiu młodego
człowieka, żeby się zastanawiać nad tak trudnym tematem. Żaden młody
człowiek nie myśli o tym, że jutro może już nie zobaczyć swojej mamy,
taty, rodzeństwa i przyjaciół, bo przecież dopiero co zaczyna przygodę z
życiem, układa sobie swoje marzenia, plany i wyznacza sobie życiowe
cele.
Myślę,
że to działa też na odwrót... żaden rodzic kochający swoją pociechę,
nie wyobraża sobie, że jutro już nie zobaczy swojego dziecka, które
przecież mocno kocha i wobec którego wiązał swoje dalsze życie. Żadne
kochające się rodzeństwo nie wyobraża sobie tego, że nagle może odejść
najważniejszy i najwierniejszy przyjaciel w życiu. Żaden młody człowiek
nie myśli o tym, że może już nigdy nie wrócić do swojego domu.
Paulinka i
Kornelia nie były świadome tego, że zostawią wszystko to co
najcenniejsze, jednak niesprawiedliwy los nie pozwolił im wrócić do
swoich najbliższych i do swojego domu w którym przecież codziennie rano
budziły się i żyły razem z nami. Nikt nigdy nas nie zapewniał, że
wszystko będzie dobrze, ale nikt też nigdy nie mówił, że będzie tak
niesprawiedliwie i tak ciężko.